czwartek, 27 sierpnia 2015

ENGLISH IS GOOD



Nauka języka angielskiego raczej nigdy nie sprawiała mi trudności. Wręcz przeciwnie - w podstawówce, gimnazjum, szkole średniej był to mój przedmiot numer 1. Jednak do perfekcji wiele mi brakuje. Wiele razy byłam w sytuacji, gdy obcokrajowiec zaczepił mnie, gdy byłam w mieście i prosił o pomoc w znalezieniu jakiegoś miejsca, wytłumaczeniu drogi. No dobrze, jakoś sobie radziłam. Jednak w pierwszej chwili włączała mi się panika i zastanawiałam się "rany boskie, co on do mnie mówi, o co w ogóle mu chodzi?".Ostatnio doszłam do wniosku, że czas nad tym popracować. Postanowiłam uczyć się go sama. W internecie aż huczy od stron, które zapewniają "najlepszą i najskuteczniejszą" naukę. Macie jakieś sprawdzone sposoby, jak efektywnie opanować ten język, bez zapisywania się na kurs? Wiele osób chwali fiszki. Kiedyś przypadkowo trafiłam na nie w Biedronce. Wydawnictwo Cztery Głowy, 320 słów i zwrotów. Faktycznie jest to dobry sposób na naukę. Wiadomo, jeśli w kółko będziemy przerabiać poszczególne karty to nie ma opcji, by się nie nauczyć i chociaż czegokolwiek nie zapamiętać. Mój znajomy jakiś czas temu chciał popracować nad swoim angielskim i.. zaczął oglądać filmy bez polskiego lektora. Wczoraj postanowiłam to przetestować. Włączyłam film (pt. Rekrut, stary film, jednak muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał) i początkowo oglądałam go bez jakichkolwiek napisów, jednak ciężko było mi zrozumieć pewne zwroty, bo wiadomo, że wymowa jakiej uczyli nas w szkole, a wymowa osób, dla których język angielski jest językiem ojczystym to niebo a ziemia. Później postanowiłam włączyć angielskie napisy.. i faktycznie jest to moim zdaniem bardzo pomocne. Wiele można zapamiętać i wiele utrwalić. Teraz wiem, że na pewno na tym jednym filmie nie skończę. Myślę, że przez takie oglądanie mogę zrobić malutki postęp, malutki krok do przodu. Pewnie najlepszą szkołą języka byłoby wyjechać zagranicę, przebywać między Anglikami. Jednak w chwili obecnej nie mam takiej możliwości. Trzyma mnie tutaj praca i studia. I głównie przez studia nie mogę teraz wyemigrować. Kto wie, może kiedyś.. no ale póki co muszę sobie radzić i działać tutaj.

A Wy macie jakieś skuteczne sposoby na samodzielną naukę angielskiego?

5 komentarzy:

  1. Tak ! Gry typu hidden object :) Ale i tak najlepsze są rozmowy z zagranicznymi (czyt.Tajwanka) po upojeniu alkoholowym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam co to gry typu hidden object, ale właśnie sobie wygooglowałam, przetestowałam.. i rzeczywiście można wiele słówek zapamiętać. Dzięki za podsunięcie pomysłu.

      Dobra, dobra. Relacje międzynarodowe z Tajwanem zostawmy póki co w spokoju.. nie chcę się kompromitować na forum publicznym. To poważny blog, haha. Ale fakt faktem jest to dobra szkoła angielskiego.. lepiej się chłonie wiedzę. Może za jakiś czas podzielę się tutaj tymi osobistymi doświadczeniami z innymi. Szkoda by było, żeby takie przydatne sposoby i porady się zmarnowały i nie ujrzały światła dziennego.. ale muszę się jeszcze z tym przespać, haha.

      Usuń
  2. Cześć.

    Od ubiegłego roku uczę się angielskiego z programem Profesor Henry i muszę przyznać, że widzę postępy. Jeszcze w tamtym roku nie potrafiłam sklecić prostego zdania po angielsku, pomimo wieloletniej nauki w szkole. Problemem nie była gramatyka a ubogi zasób słownictwa. Także polecam z czystym sumieniem. Do tego kupiłam też książkę wydawnictwa PWN "Słownictwo angielskie w ćwiczeniach". Ciekawa pozycja, Lekcje poukładane tematycznie, także nauka dzięki temu też jest łatwiejsza. Muszę jednak przyznać, że na początku nauka z tą książką była ciężka, gdyż słownictwo w niej zawarte jest naprawdę bogate. Większość czasu wówczas spędziłam ze słownikiem.
    Moja przyjaciółka, która płynnie włada językiem angielskim uczy dzieci i młodzież języka na podstawie piosenek. Poleciła mi też oglądać filmy z tym, że najpierw po polsku, potem z napisami a na końcu już w oryginale. Według mnie fajna metoda, ale jeśli się ma jakieś filmy do których chce się chętnie powracać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci Basiu za porady, przydadzą się i na pewno z nich skorzystam.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga